Jakiś czas temu zachwyciły mnie stemple z potworkami do tego stopnia, że powstała liczna gromada pokolorowanych i czekających, by wystąpić na kartce. A te poniżej właśnie się doczekały. Ich miny są mistrzowskie, prawda?
Uff... udało mi się przełamać ciszę panującą tu od... a może nie przywołujmy daty poprzedniej publikacji ;)
Dziękuję, że pamiętacie o mnie i zaglądacie tu czy na Facebooku.
Pozdrawiam
Angelika